Jednym z naszych celów jest szerzenie natury i tego co ona potrafi z naszą pomocą 🙂 

Większość już doskonale zna zalety korzystania z komory hiperbarycznej, jednak jak wszystko ma ona również swoje minusy. Jednak jest COŚ, co występuje zawsze jako odpad spalania tlenu w naszym ciele.

W wielkim uproszczeniu, gdyż nie chcemy zanudzać.

To COŚ to wolny rodnik. Komora hiperbaryczna nazywana jest kapsułą młodości ze względu na zwiększoną produkcję komórek macierzystych i kolagenu. Dla naszego organizmu oba te składniki są zbawienne, przyspieszają i wznawiają procesy regeneracyjne, “odnawiają” organizm, zatrzymują procesy zapalne czy pobudzają tkanki do zrostu. 

Jednak dostarczając mu większą ilość tlenu, dajemy mu również zwiększoną ilość wolnych rodników. Cała reszta jest już bardziej skomplikowana, wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji organizmu i wytwarzanych przeciwutleniaczy. 

Do czego jednak dążymy?

W trakcie całej terapii tlenowej w komorze hiperbarycznej zalecane jest spożywanie większej ilości wody, owoców czy warzyw. Nie jest to wymysł niczym niepodyktowany. Ma on właśnie swoje odniesienie do wspomożenia ciała w pozbywaniu się wolnych rodników. 

Co w takim razie z tymi wolnymi rodnikami? 

No właśnie, gdy jest ich więcej niż antyoksydantów w naszym organizmie, dochodzi do stresu oksydacyjnego. To stan zaburzonej równowagi między utleniaczami, czyli wolnymi rodnikami, a przeciwutleniaczami w organizmie. Stan ten może prowadzić do szybszego starzenia się organizmu oraz do rozwoju wielu chorób takich jak: nowotwory, miażdżyca, udar mózgu, choroba Parkinsona, czy Alzheimera. 

Jak sobie poradzić z wolnymi rodnikami?

Zarówno wolne rodniki, jak i przeciwutleniacze, czyli antyoksydanty, naturalnie występują w naszym organizmie i są niezbędne do jego prawidłowego funkcjonowania. Jednak stan zaburzonej równowagi tych składników nie jest czymś normalnym.

Z tego powodu zalecamy inhalację wodorem lub picie wody wodorowej. Wodór cząsteczkowy ma działanie przeciwutleniające. Działanie przeciwutleniające, które jest 176 razy silniejsze niż witamina C. Ma działanie przeciwutleniające, które jest 865 razy silniejsze niż koenzym Q10. Dostarczając naszemu ciału cząsteczkowy wodór, możemy więc powstrzymać rodniki. Wspomóc nasz organizm w walce z infekcjami i zmniejszenie ich powrotów. Zatrzymać stany zapalne. Czy poprawić jakość naszego snu. Jeżeli ktoś ma problem z piciem wody w większych ilościach, wodór nawadnia nasz organizm na poziomie komórkowym. Jest to bezpieczna metoda bez skutków ubocznych, nie ma żadnych przeciwwskazań, nie można go przedawkować, a produktem ubocznym jest tylko woda.

Czytając to wszystko, zachodzi nam w głowie myślenie, że wodór to pierwiastek wręcz idealny i tak też właśnie jest. W listopadzie 2016 roku inhalacja wodoru została zatwierdzona jako zaawansowana terapia medyczna w Japonii (nie bez powodu jest to najdłużej żyjący naród na świecie), jest też szeroko stosowana w USA i w Korei Południowej. 

Dlatego zalecamy go łączyć razem z sesjami w komorze hiperbarycznej. Tak jak dostarczanie tlenu w komorze hiperbarycznej wpływa na sprawność całego organizmu, tak samo robi to wodór. Dostarczając te 2 pierwiastki razem, zwiększamy skuteczność tlenoterapii oraz działania wodoru.

Ten mały, ale jakże potężny pierwiastek jest warty Twojego zainteresowania. Dostarczanie wodoru polecamy zwłaszcza osobom wyłączonym z tlenoterapii ze względów na przeciwskazania.